W Małaszewiczach planowane jest powstanie największego w Europie Parku Logistycznego, który będzie obsługiwał przeważającą część wymiany towarów pomiędzy Chinami a Unią Europejską.

Wywiad z Prezesem firmy CARGOTOR, p. Andrzejem Sokolewiczem dla Gazeta Prawna.

Koncepcja Parku Logistycznego Małaszewicze to jedna z najważniejszych obecnie inwestycji w Polsce. Oznacza bowiem, że przez Polskę przebiegać będzie Nowy Jedwabny Szlak – główny szlak handlowy łączący Unię Europejską z Azją.

Wzmożony obrót towarami pomiędzy Azją a Europą powoduje konieczność udrożnienia sieci transportowej na Nowym Jedwabnym Szlaku, tak by import i eksport odbywał się sprawnie jak to tylko możliwe. Szacuje się ponad dwukrotny wzrost przewozów kolejowych między Azją i Europą w perspektywie 10 lat – z ok. 325 tys. TEU w 2018 do ok 650 tys. TEU. Większość towarów miałaby przejść przez Małaszewicze, by potem powędrować albo do portów w Gdyni, Gdańsku, Szczecinie, albo dalej drogą lądową (koleją lub TIR’ami) do krajów Unii Europejskiej i oczywiście w drugą stronę do Rosji, na Ukrainę, do Kazachstanu i dalej. Reasumując wizja Nowego Szlaku Jedwabnego, który stał się jedną z ważniejszych inicjatyw gospodarczych zarówno Chin, jak i Polski, stwarza ogromny potencjał dla naszego kraju – zwłaszcza w kontekście przewozów cargo. Małaszewicze mogłyby stać się najnowocześniejszym, przeładunkowym hubem Europy o pow. 30 km2, który spełniałby kluczową rolę w transporcie intermodalnym pomiędzy Azją a Starym Kontynentem. Należy wspomnieć, że Park Logistyczny Małaszewicze może stanowić też ważny punkt wspierający przeładunek towarów dla Rail Baltica  – linii kolejowej będącej elementem transeuropejskiego korytarza transportowego, łączącego Węgry i Słowację z portami krajów nadbałtyckich. Rail Baltica stanowi jeden z priorytetowych projektów Trans-European Transport Networks (Sieci Transeuropejskie TEN-T).

Rejon Przeładunkowy Małaszewicze także dzisiaj stanowi jedno z najważniejszych miejsc na kolejowej mapie Polski. Wspominał Pan, że ta inwestycja zmieni to miejsce w największy w Europie Park Logistyczny.
O jakiej inwestycji mówimy?

Cel, który został postawiony CARGOTOROWI, strategicznemu zarządcy infrastruktury kolejowej
w Rejonie Przeładunkowym Małaszewicze jest jasny – zwiększenie przepustowości z dzisiejszej, czyli 12-13 par składów na dobę, po torze szerokim 1520 mm, do 55 par składów! Adekwatnie do prognozowanych wzrostów obrotu towarowego. Planujemy więc zmienić tu absolutnie wszystko – np. wymienić układ torowy, wprowadzić nowe systemy zarządzania ruchem kolejowym czy wyprowadzić z tego obszaru ciężki ruch kołowy w kierunku planowanej na północ autostrady. Ważnymi punktami modernizacji są m.in. podniesienie prędkości ruchu pociągów do 40 km/h i zwiększenie dopuszczalnego nacisku do 245 kN/oś oraz wdrożenie nowoczesnego systemu sterowania ruchem kolejowym. Modernizacja zapewni warunki do zwiększenia przepustowości kolejowego przejścia granicznego Terespol – Brześć przez dostosowanie stacji Kobylany do przyjmowania i kontroli celnej pełnych składów pociągowych o długości do 1050 m. Skala jest imponująca na stole leży 690 milionów Euro, na tyle została wyceniona ta inwestycja.

To potężna inwestycja. Jak Pan ocenia realność realizacji tego przedsięwzięcia z perspektywy firmy Cargotor?

Dobre pytanie. Warto pamiętać, że polskie granice stanowią także granice Unii Europejskiej, są swego rodzaju bramą Unii na Wschód. Od jakości obsługi unijnego przepływu towarów zależy sprawność działania wielkich korporacji i milionów klientów w Europie. Nic zatem dziwnego, że rozmowy toczą się w doborowym towarzystwie. Przypomnijmy, że w maju wizytowała Terespol i Małaszewicze przedstawicielka Komisji Europejskiej, p. Catheriene Trautmann, czyli koordynator europejski korytarza sieci bazowej TEN-T Morze Północne – Bałtyk, a w czerwcu François Davenne, Dyrektor Generalny UIC czyli Międzynarodowego Związku Kolei. Firma CARGOTOR odczuwa poparcie ze strony władz Państwowych z 4 ministerstw: Ministerstwa Infrastruktury, Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministerstwa Finansów, dlatego jako prezes jestem spokojny jeżeli chodzi o pewność realizacji tej inwestycji. Wielokrotnie rozmawialiśmy
z przedstawicielami Polskich Linii Kolejowych. Realizacja takiego przedsięwzięcia to wielka szansa dla Polski, to także kwestia bezpieczeństwa w obrocie unijnym. Wymaga więc koalicji, współpracy merytorycznej i finansowej. Jestem pewien, że wspólnie wypracujemy rozwiązanie umożliwiające powstanie Parku Logistycznego Małaszewicze.

Co będzie miała z tego najbliższa okolica?

Plany związane z istotnym zwiększeniem obrotu handlowego pomiędzy Chinami a Unią Europejską, są wyjątkowe. To ogromna szansa dla Polski, ale również dla Regionu. To szansa by z Małaszewicz zrobić największy w Europie Park Logistyczny, który będzie obsługiwał znaczącą część wymiany pomiędzy Chinami a Unią Europejską.

Lokalnie to przede wszystkim nowe miejsca pracy, zatrzymanie migracji młodych do dużych miast, może nawet napływ specjalistów z innych regionów Polski czy UE. Dlatego jedną z pierwszych decyzji jako prezesa zarządu w CARGOTORZE było utworzenie funduszu stypendialnego dla młodzieży
z Technikum Kolejowego im. Stanisława Reymonta w Małaszewiczach, abyśmy mogli pozyskać dobrze przygotowane kadry, które obsłużą Park Logistyczny. Dzisiaj w CARGOTORZE pracuje ponad 160 osób, aby zabezpieczyć sprawne funkcjonowanie Parku Logistycznego Małaszewicze docelowo ta liczba powinna się zwiększyć nawet 3-krotnie.

Liczymy także, że w regionie powstanie wiele firm z sektora TSL, które będą obsługiwać ten wzmożony ruch towarowy. Mamy nadzieję, że tak się stanie i lokalne samorządy zyskają dodatkowe środki
z podatków.

Skuteczna budowa Parku Logistycznego w Małaszewiczach to cywilizacyjna szansa dla Regionu. Nikt nie przedstawił różnicy pomiędzy centrum, a peryferią lepiej niż Immanuel Wallerstein, mój ulubiony naukowiec – ekonomista. Jeżeli chcemy by Małaszewicze przez kolejnych 100 lat nie pozostawały na peryferii Unii Europejskiej – Park Logistyczny MUSI powstać.